Kroniki Zapomnianych Bohaterów
Społeczność fanów RPG
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Kroniki Zapomnianych Bohaterów Strona Główna
->
Pirackie opowieści
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Nasze zainteresowania
----------------
Karczma
Książki
O nas...
Nasza twórczość.
Warhammer
Władca Pierścieni i inne dzieła mistrza Tolkiena.
Literatura
Wesołe życie pirata :)
Pirackie opowieści
Forum
----------------
Wasza opinia
Regulamin
Linkownia
Apel...
RPG
----------------
Warhammer - sesje forumowe
Informacje Podstawowe
Zgłoszenia do I sesji
Sesje
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Kapitan Brudnobrody
Wysłany: Nie 13:27, 25 Mar 2007
Temat postu: Dziennik pokładowy " Chwały ludu"
23 marca 1785
Karaiby
(splujniecie) Troche mała ta łajba ,ale na razie musi mi to wystarczyć . Z tego co mi zostało po kupnie statku ( prawie szalupy ratunkowej hehe ) zatrudniłem "załoge" ( same żółtodzioby) , jedno działo i 50 kul armatnich
. I to kurka wodna wszystko . "Kryjówka"( taka z niej kryjówka jak ze szkapy rumak bojowy [ jeśli wiecie o co mi chodzi ] , znalazbym ją nawet gdybym odalił sie od niej na 1000 mil morskich).
24 marca 1785
Karaiby
Te żółtodzioby nie wiedzą nawet jak postawić żagiel . Równie dobrze mogłem nająć kurczaki
. Do tego głupia nazwa okretu " chwała ludu " ja bym był uczciwym człowiekiem ( splunięcie )
01 kwietnia 1785
Karaiby
Na szczeście nauczyłem tych bezmuzgów podstawowych działań na statku. Ster zachowałem dla siebie bo jakby oni staneli za sterami zaraz byśmy wylądowali w El Adernos ( najpilniej strzeżonej hiszpańskiej fortecy na karaibach )
. A zbytnio mi sie nie chce tam wracać
.
04 kwietnia 1785
Doznałem miłego zaskoczenia gdy ni stąd ni zowąd jednemu z załogi , zaczeło sie powodzic w pracy nawigatora
,a pod wpływem alkocholu doznaje niezwykłych umiejetności ( ma wizje
) Kurka wodna i musze przyznać że bardzo mnie ździwiło kiedy te wizje zaczeły naprawde wchodzić w życie
wiem że to niewiarygodne ale to prawda np: w piątek ledwo unikneliśmy utknęcia na mieliźnie , o której on dzień wcześniej miał wizje ( chyba co dzień trzeba będzie go upijać
.) Jedynym problemem jest to ,że często traci przytomność
i najcześciej wtedy gdy na pokładzie wylany jest rum
spryciarz .
*notka pisana innym charakterem pisma*
Widzę czarne chmury.Wkrótce dopełni się przeznaczenie! Strzeżcie się wilki morskie,nadchodzi prawdziwy władca mętnych otchłani- czarny pan na swoim mistycznym okręcie "Lady Staff".Jego rządy będą mroczne i krwawe.Pow________(notka nagle się urywa)
10 kwietnia 1785
Nareszcie uśmiechnęło sie do nas chciwe szczęście , wyłowiliśmy butelke z mapą skarbów . Z tego co wynika mapa wskazuje miejsce gdzie zostało schowane Oko odchłani legendarny , bezcenny diament . Nie zwlekając rozkazałem Istarionowi wyznaczenie kursu i pomkneliśmy ku bogactwu
29 kwietnia 1785
już 19 dni szukamy tej wyspy na mapie . Istarion sądzi Że jest położona nniedaleko miedzy Isteoria ,a Kimedeora dwoma wielkimi wyspami zamieszkanymi podobno przez elfy , ale ja myśle że to bujna wyobraźnia pijaków z tawerny . Przed wczoraj zabrakło nam zapasów rumu
wiec musieliśmy uzupełnić zapasy w tym celu wpłyneliśmy do El Sandorias , Hiszpańskiego fortu . Oczywiście ja nie wyszłem z pokładu bo chyba we wszystkich już fortach próbowano mnie powiesić
, wiec z trudem powierzyłem Istarionowi 250 sztuk złota aby uzupełnił zapasy rumu . Spodziewałem sie 50 beczek ale przyniusł a raczej to one go przyniosły 25 przy pomocy okolicznych mieszkańców. Początkowo chciałem go powiesić na dziobie jak marmurową syrenę ale sie rozmyśliłem bo gdzie znalazłbym drugiego nawigatora?...
01 maja 1785
... Istarion nie wybudził sie jeszcze z "śpiączki alkocholowej" wiec musiałem sie sam zająć nawigacją
, i w tym problem ( nie jestem zawodowcem ) i chyba sie zgubiliśmy niedługo powiniśmy znaleść jakąś wyspe bo inaczej będzie z nami krucho ( kończy nam sie żywność) ...
05 maja 1785
* równe dotąd pismo(
Jeśli piraci umieją równo pisać
dop . Damariel
) zaczyna sie rozlazać *
... Przydałoby nam sie orle gniasdo
, bo jak inaczej znajdziemy ląd jeśli będzie on w zasięgu lunety? . Jesteśmy wiec zdani na to ,że płyniemy wprost na jakąś wyspe
. A ten pijak Istarion jeszcze sie nie obudził ( splunięcie ) . Ledwo mi starcza sił na pisanie...
08 maja 1785
Wczoraj zdarzył sie cud ... Znaleźliśmy wyspe !! ( oczywiście nie tą którą szukamy ) , ale znaleźliśmy wreszcie miejsce uzupełnienia zapasów. Rozbiliśmy obóz i zaczeliśmy zbierać zaopatrzenie ( żywność , wode , rum
) .
09 maja 1785
Natkneliśmy sie na..
Ciemne Elfy?! jako, że nie mieliśmy zapasów , wymordowaliśmy ich razem z kobietami i dziećmi . Sądze ,że uratowaliśmy nawet ludzkość przed zagładą
.zabraliśmy im zaopatrzenie ( trupom to niepotrzebne
) i broń , odpływając spaliliśmy miasto . Szczerze mówiąc chce ten dzień zapomnieć , ide sie napić rumu...
10 maja 1785
... gdy sie obudziłem , myślałem że wczorajszy dzień był snem , argumentem to popierającym było to , żę nie wierzyłem w Drowy. Lecz widok pełnej ładowni z zaopatrzeniem zmusił mnie do uwierzenia nie tylko w elfy , ale też w ten okrutny atak którego możnabyłoby uniknąć . Jedyną ważną wiadomością tej notki jest to , że Istarion wreszcie sie obudził...
15 maja 1785
.. wruciliśmy na właściwą trase ( dzięki Istarionowi ) i mamy za sobą połowe drogi ( według mapy ) już wkrótce będziemy bogaci
...
18 maja 1785
...nienawidze poniedziałków , zawsze w ten dzień tygodnia mam niemiłe przygody
, jest godzina 15 wiec jeszcze coś może mi sie stać
.Ostatnio w poniedziałek ...
*tu akcja przenosi sie na pokład*
-Kapitanie !!!
-Co jest Istarionie !?
-Chodź i sam zobacz !!
*po chwili*
-...OOO Chryste !!! Ładować działa !!! Łuki i strzały !!! Gazem!!...
*po minucie ogólnego zamieszania *
-Ognia....Ognia....Ognia....Ognia
-Kapitanie!! Brakło kul!!
-Tfu Ładować gwoździe !! wszystko co może zranić !! sztuce też ( i tak ich nie używamy !!! ) !!!
-Tak jest
-Ognia!
-Kapitanie to nic nie da jest za gruby !!!
Chyba masz racje:(( uciekamy!!! szybko lenie stawiać żagle zanim nas dosiegnie !!!
*po godzinie rozpaczliwej ucieczki *
- No dobra robota , tfu jak ja nienawidze poniedziałków!!!
*tu znów zaczyna sie notka*
... a nie mówiłem znów mieliśmy przygode !!! Tym razem Wielki Wąż Morski !!! tfu żeby o tym zapomnieć musze sie napić rumu !!!...
19 maja 1875
... Istarion twierdzi że wczorajszy atak Węża Morskego miał związek z opowieściami o 5 obrońcach skarbu ( 1 morskiego i 4 lądowych żyjących na szukanej przez nas wyspie ) To tylko utwierdza mnie w przekonaniu , że jesteśmy już blisko
...
25 maja 1875
... Uwielbiam smak bogactwa
, jest taki...taki...bogaty
. Na choryzącie widać samotną wyspe , i ide o beczke rumu że to ta której szukamy
...
(
co dzień będe dodawał jeden wpis . Fabuła jeszcze was zaskoczy
dod . Damariel
)
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 phpBB Group
Chronicles phpBB2 theme by
Jakob Persson
(
http://www.eddingschronicles.com
). Stone textures by
Patty Herford
.
Regulamin